Przejdź do treści
Wreszcie wolny od lęków

Agorafobia i ataki paniki: co naprawdę działa przeciwko lękowi i panice?

Na zdiagnozowane zaburzenia lękowe cierpią w Polsce około 4 mln osób. Co najmniej 800 000 z nich zmaga się regularnie z atakami paniki – prawdopodobnie najgorszą formą zaburzeń lękowych. Obecnie ataki paniki leczy się na dwiema metodami. Pierwsza to leki w postaci antydepresantów i silnych środków uspokajających zwanych benzodiazepinami. Drugą metodą jest psychoterapia, która obejmuje głównie terapię poznawczo-behawioralną. W Instytucie Nowoczesnej Psychoterapii proponujemy trzecie podejście terapeutyczne, które od lat cieszy się coraz większą popularnością, zwłaszcza w krajach niemieckojęzycznych: „Metodę Bernhardta”.

Najprzyjemniejsza terapia przeciwlękowa w historii.

Sześć lat temu w Instytucie Nowoczesnej Psychoterapii w Berlinie wprowadzono zupełnie nową formę terapii lękowej, która z powodzeniem może być stosowana również jako autoterapia. Terapia nosi imię założyciela i dyrektora instytutu oraz trzykrotnego autora bestsellerów na temat terapii lęków i depresji Klausa Bernhardta i opiera się na najnowszych wynikach badań naukowych nad mózgiem. Pod wieloma względami różni się ona zasadniczo od konwencjonalnych terapii lękowych. Do tej pory pacjenci z zaburzeniami lękowymi mieli tylko dwie możliwości: otumanienie się lekami lub bolesna nauka znoszenia przerażających sytuacji poprzez ciągłą konfrontację ze swoim lękiem.

W metodzie Bernhardta wybrano inne podejście. Bez leków, bez nieprzyjemnego grzebania w przeszłości i bez bolesnej konfrontacji ze swoimi lękami, samodzielnie, krok po kroku możesz nauczyć się „przeprogramowywać” swój mózg, tworząc nowe połączenia neuronalne generujące pozytywne doznania i odczucia.

strachliwy mózg

Nawracające ataki lęku często są wynikiem niewłaściwych połączeń neuronalnych w naszym mózgu

To, co na pierwszy rzut oka może wydawać się skomplikowane, okazuje się całkiem logiczne i proste, gdy przyjrzymy się temu bliżej. Ludzki mózg przechowuje bowiem wszystkie nasze doświadczenia w postaci połączeń synaptycznych i w myśl zasady neuroplastyczności automatyzuje procesy oparte na często powtarzanych myślach  i działaniach. Najprościej schemat ten  możemy wyjaśnić na przykładzie mycia zębów. Żaden dorosły człowiek nie musi zadawać sobie pytania, czy naprawdę umył wszystkie zęby. Każdy ząb czyścimy zupełnie automatycznie, podczas gdy nasze myśli są zazwyczaj zupełnie gdzie indziej. Odpowiednie sekwencje ruchów są przechowywane na poziomie neuronalnym w taki sposób, że są wykonywane przez nas w pełni automatycznie. To samo dotyczy sytuacji, gdy przerażające czy niepokojące myśli powtarzają się tak często, że jednorazowy atak paniki może z czasem przerodzić się w pełnoobjawowe zaburzenie lękowe. Jeśli jednak strach i panika mogą być zautomatyzowane na poziomie neuronalnym, to beztroskie i pogodne myślenie również jest w stanie zakotwiczyć się na tym samym poziomie neuronalnym naszego mózgu. Tego właśnie pozwala nam dokonać w szczególnie szybki i przyjemny sposób Metoda Bernhardta.

Już dziś krok po kroku zacznij „oduczać się” swoich lęków.

Jak dokładnie działa Metoda Bernhardta szczegółowo wyjaśniamy w filmie „Co dzieje się w naszym mózgu, gdy pojawia się strach?” Film możesz obejrzeć poniżej całkowicie bezpłatnie. Jest on częścią 52-częściowego kursu wideo, który od lat z powodzeniem prowadzony jest w Niemczech, a teraz wreszcie dostępny jest również w języku polskim. Naszym celem jest przekazanie pacjentom cierpiącym na lęki instrukcji, na podstawie której krok po kroku, samodzielnie mogą dosłownie „przeprogramować” swój mózg.

Napady paniki: która terapia działa, a która może wręcz szkodzić?

Po obejrzeniu  powyższego filmu w całości, wiesz już zapewne dlaczego niektóre formy terapii nie przyniosły Ci do tej pory pożądanego efektu. Często stosowana terapia konfrontacyjna, zwana też ekspozycyjną, która ma na celu  nauczyć nas, jak  radzić sobie ze swoimi lękami, w wielu przypadkach nie gwarantuje, że rzeczywiście się od nich uwolnimy. Wręcz przeciwnie, nauczy nas ona jedynie inaczej oceniać budzący się w nas strach i lepiej go znosić. Jednak nawet po terapii wiele sytuacji nadal wywołuje w nas uczucie dyskomfortu, przez co często nieświadomie staramy się ich unikać. Świadomość, że pocenie się, zawroty głowy czy uczucie bycia poza sobą zwane też derealizacją, nie zagrażają naszemu życiu, nie czyni ich przyjemnymi. W konsekwencji przyzwyczajamy się ponownie jedynie do zachowań unikających sytuacji, które mogą wywołać w nas lęk.  

Jak na dobre wyrwać się z błędnego koła strachu!

Czy nie byłoby znacznie lepiej, gdybyś nie miał / nie miała objawów lękowych w pozornie niegroźnych sytuacjach, takich jak jazda samochodem lub komunikacją miejską, czekanie w kolejce do kasy w supermarkecie czy lot na wakacje? W końcu co z tego, że wiesz, że wszystkie nieprzyjemne objawy fizyczne są „jedynie” psychosomatyczne. Lęk jest i pozostaje nieprzyjemny. Podobnie jak kołatanie serca, duszności, zawroty głowy, uczucie omdlenia, mrowienie w rękach i nogach, uderzenia gorąca czy gula w gardle. Naszym celem jest uwolnić Cię od tych realnych nieprzyjemnych doznań.

Jest to jednak możliwe tylko wtedy, gdy jednocześnie zanikną połączenia neuronalne w mózgu, które te doznania powodują Wyniki badań naukowych nad mózgiem mówią jednoznacznie, że aby tego dokonać, należy zastąpić odpowiedzialne za lęk połączenia neuronalne nowymi połączeniami, generującymi przyjemne doznania i odczucia, takie jak lekkość, wesołość czy szczęście. Ból nie zmniejszy się, jeżeli skupisz się na nim jeszcze bardziej. Z tego powodu, im dłużej dana osoba cierpi na agorafobię, uogólnione zaburzenie lękowe, hipochondrię czy napady paniki, tym słabiej pomogą jej terapie konfrontacyjne. To samo dotyczy fobii społecznej, emetofobii czy jakiejkolwiek innej formy fobii.

Panika Atak Medyczny

Leki na ataki paniki: rzadko kiedy są dobrym rozwiązaniem

Niestety, leki antydepresyjne i benzodiazepiny nie zmieniają sposobu, w jaki lęk i panika są strukturalnie zakotwiczone w naszym mózgu. Zamiast tego, leki te mogą prowadzić do dalszych problemów zdrowotnych. Silne środki uspakajające (benzodiazepiny) uzależniają fizycznie już po kilku tygodniach ich stosowania. Przyjmowanie leków antydepresyjnych może również powodować poważne problemy. Z jednej strony z powodu skutków ubocznych, z drugiej z powodu syndromu odstawienia, który wciąż jest bagatelizowany przez wielu lekarzy.

Leki antydepresyjne na ataki paniki: są mało skuteczne , a do tego mogą powodować wiele skutków ubocznych

Istnieją dwa główne problemy z farmakologiczną terapią paniki. Z jednej strony tłumi ona jedynie objawy lęku, podczas gdy jego prawdziwe przyczyny nie są leczone. Z drugiej strony jej stosowanie może wywołać szereg skutków ubocznych, wśród których pocenie się, nudności, suchość w ustach czy bezsenność, występujące u ponad 10% wszystkich przypadków, należą do tych najbardziej niewinnych.

Działania niepożądane, które również często (tj. w 1-10% wszystkich przypadków) można zaobserwować to:

  • zawroty głowy
  • bóle głowy
  • palpitacje
  • nerwowość
  • zmęczenie
  • wyczerpanie
  • ból mięśni
  • wstrząsy
  • trudności z koncentracją
  • lęk
  • biegunka
  • wymioty
  • ból brzucha
  • podrażnienia skóry

Dysfunkcje seksualne są szczególnie częste i według najnowszych badań dotyczą około 59% wszystkich pacjentów przyjmujących lek przeciwdepresyjny z powszechnie przepisywanej grupy SSRI. Niepokojące jest również to, że seksualność osób dotkniętych tym problemem jest często zaburzona nawet przez wiele lat po odstawieniu leków.

Zamiast więc brać antydepresanty i narażać się na cały szereg skutków ubocznych, sensowniej i skuteczniej jest zająć się rzeczywistymi przyczynami ataków paniki. Osoby, które biorą leki psychiatryczne i wierzą, że dzięki nim uda im się wyrwać z błędnego koła lęku, tworzą zwykle sobie tylko dodatkowe problemy, które często utrzymują się przez wiele lat po zakończeniu leczenia.

Człowiek z papierową torbą na głowie
brian-jackson@fotolia

Lęk przed „zwariowaniem”

Gdy lęki przytłaczają Cię do tego stopnia, że szukasz porady u psychiatry, najczęściej spotykaną diagnozą, jaką możesz otrzymać w jej / w jego gabinecie jest: agorafobia z atakami paniki lub bez, uogólnione zaburzenie lękowe, fobia społeczna, hipochondria lub nawet emetofobia. Wiele osób cierpiących na tę chorobę nie wie początkowo, co zrobić z taką diagnozą. Niektórzy odczuwają ulgę, bo wreszcie wiedzą, skąd bierze się szybkie bicie serca, odrętwienie czy nierealne poczucie, że nie są we własnym ciele (zaburzenie depersonalizacji lub zaburzenie derealizacji).

Inni jednak nie mogą uwierzyć w to, że potencjalnie zagrażające życiu odczucia są „jedynie” psychosomatyczne, czyli wywołane przez naszą psychikę i chodzą od lekarza do lekarza mając nadzieję, że w końcu uda się znaleźć fizyczny czynnik wywołujący lęk. Uświadomienie sobie, że ataki paniki są tak naprawdę tylko problemem psychologicznym, powoduje u niektórych osób ogromny dyskomfort. Obawiają się one, że zostaną uznane za „wariatów”, co ze zrozumiałych względów powoduje jeszcze większy niepokój i odpowiadające mu objawy fizyczne, takie jak pocenie się, szybkie bicie serca, zawroty głowy lub mrowienie w rękach i nogach. Oczywiście, osoby z zaburzeniami lękowymi nie są w żadnym stopniu szalone. Niemniej jednak, ten nieuzasadniony strach sprawia, że czasami mijają lata zanim osoby dotknięte tym problemem przyznają, że naprawdę cierpią na zaburzenia lękowe i poszukają pomocy. W praktyce oznacza to, że traci się wiele cennego czasu, podczas którego zaburzenia lękowe mogą się nadal nasilać.

Jak naprawdę przebiegają ataki paniki

Prawie wszyscy ludzie doświadczają jednego lub nawet dwóch ataków paniki w ciągu swojego życia. Nie oznacza to jednak, że osoby dotknięte tym problemem cierpią na zaburzenia lękowe.

Przyczyn sporadycznych ataków paniki może być wiele. Należą do nich między innymi: chwilowa nadczynność tarczycy, na przykład spowodowana nieprawidłowo dawkowanym lekiem na tarczycę, związany ze źle zbilansowaną dietą niedobór witaminy B12 czy nawet reakcja alergiczna na antybiotyk. Szokujące wiadomości lub zażywanie narkotyków również mogą wywołać jednorazowy atak paniki.

Jeśli jednak przez wiele tygodni po takim ataku paniki będziesz rozwodzić się nad tym, co jest z tobą „nie tak”, twój mózg zostanie „przeprogramowany” w taki sposób, że ataki paniki będą powracały. Tak, dobrze przeczytaliście! To nie sam atak paniki, ale późniejsze rozmyślanie o tym, czy jesteś poważnie chory/chora i czy coś jest nie tak z Twoim sercem lub głową, powoduje, że ataki paniki pojawiają się regularnie, co w rezultacie powoduje rozwój zaburzenia lękowego.

Terapia konfrontacyjna dla Lanxii

Terapia konfrontacyjna nie jest już najlepszym sposobem radzenia sobie z atakami paniki

Ataki paniki nie są zwykłą fobią, jak np. arachnofobia – lęk przed pająkami, którą można pokonać za pomocą terapii konfrontacyjnej, czyli poprzez wielokrotne konfrontowanie się z sytuacją, która w rzeczywistości nie jest niebezpieczna, w nas jednak wywołuje lęk lub panikę. Powtarzalność sytuacji przyczynia się do „niewłaściwego zaprogramowania” mózgu, co z kolei prowadzi do powtarzających się ataków paniki.
Za pomocą odpowiednich technik oraz dzięki neuroplastyczności naszego mózgu możemy przywrócić jego struktury do porządku.

Z tego samego powodu w przypadku agorafobii leczenie hipnozą rzadko przynosi trwałe sukcesy. Podczas gdy uporanie się z prostymi fobiami wymaga często jednej lub dwóch sesji hipnotycznych, w przypadku ciężkich zaburzeń lękowych konieczna jest aktywna współpraca pacjenta. Tylko osoby bezpośrednio dotknięte tym problemem, mogą przeformować struktury swojego mózgu poprzez regularny trening mentalny w taki sposób, że automatyczne procesy neuronalne, które doprowadziły do zaburzeń lękowych, zostaną trwale wyłączone. Niezwykle ważne jest również zrozumienie faktu, iż ataki paniki oprócz tego, że są dla nas strasznym ciężarem, pełnią jeszcze jedną, często niedocenianą funkcję: ostrzegają nas przed złymi decyzjami.

Ataki paniki nierzadko są wyrazem miłości naszej psychiki

Niektórzy ludzie zachowują się w określony sposób przez lata wiedząc, że to błąd. Niektórzy wierzą, że są w dobrym związku, gdy w rzeczywistości od dawna jest to już koszmar. Inni utknęli w pracy, w której są nękani lub opiekują się tydzień po tygodniu zrzędliwym krewnym, od którego nigdy nie otrzymają podziękowania. Kiedy działamy wbrew naszej zdrowej intuicji, nasz podświadomy umysł szuka sposobu, aby uświadomić nam, że to zachowanie jest w konsekwencji szkodliwe dla naszego zdrowia.

Zwykle wszystko zaczyna się od dolegliwości psychosomatycznych, takich jak pojawiające się bez powodu kołatanie serca, problemy żołądkowe, biegunki, bezsenność czy nawet drobne tiki, np. drżenie powiek. Jeśli te ostrzeżenia ze strony naszej psychiki nadal będą przez nas ignorowane, podświadomy umysł może użyć „cięższej artylerii” jeśli uzna to za konieczne.  Pojawiający się wtedy atak paniki nie jest usterką naszego mózgu. Wręcz przeciwnie, to nic innego, jak wyraz miłości ze strony naszej psychiki, która chce nam uparcie przypomnieć, że musimy pilnie zmienić pewne zachowanie, aby nie doznać trwałej szkody.

Może trudno Ci to sobie wyobrazić, ale w Instytucie Nowoczesnej Psychoterapii codziennie widzimy, jak ataki paniki znikają same z siebie, tylko dlatego, że ktoś miał odwagę zakończyć niekorzystny dla niego związek, poszukać lepszej pracy lub zorganizować opiekuna dla chorego krewnego. Nasza rada jest więc taka: jeśli cierpisz na nawracające ataki paniki, zadaj sobie pytanie, w którym obszarze Twojego  życia, być może przez dłuższy czas nie słuchałeś swojej intuicji. A jeśli w tej chwili nie masz pojęcia, co dokładnie chciałaby Ci ona przekazać, to wspomniany kurs wideo z pewnością pomoże odpowiedzieć Ci na to pytanie.

Decydując się na udział w naszym kursie nie podejmujesz żadnego ryzyka. Dzięki naszemu wieloletniemu doświadczeniu w pracy z tysiącami pacjentów cierpiących na zaburzenia lękowe , jesteśmy całkowicie  przekonani, że nasz  kurs wideo proponuje realną pomocą wszystkim zainteresowanym tematem redukcji lęku. Jako gwarancje skuteczności naszej metody oferujemy Ci 60-dniową możliwość zwrotu pieniędzy, jeśli kurs nie spełni Twoich oczekiwań.

Agorafobia

Agorafobia i ataki paniki: wszystko co powinniście wiedzieć na ten temat w skrócie

Osobie, która nigdy nie cierpiała z powodu lęku, trudno sobie wyobrazić, jak irracjonalne i przerażające jest cierpienie z powodu agorafobii lub zaburzeń lękowych. Sama myśl o konfrontacji z sytuacją wywołującą lęk wystarczy, by uruchomić całą serię objawów lękowych. W zależności od przypadku ludzie cierpią na pocenie się lub dreszcze, rosnące uczucie zawrotów głowy (aż do uczucia omdlenia), a wielu doświadcza również ekstremalnej duszności czy nawet wzrostu tętna do tego stopnia, że jedyną pomocą są silne środki uspokajające (benzodiazepiny).

Agorafobia prowadzi do wyraźnego unikania zachowań mogących wywołać lęk

Im dłużej trwa zaburzenie lękowe, tym większy jest lęk przed ewentualną utratą nad nim kontroli. Dlatego osoby z agorafobią rozwijają zwykle bardzo wyrafinowane strategie unikania konfrontacji z przerażającymi sytuacjami. Wiele z nich stara się także jak najdłużej utrzymać swoje zaburzenia lękowe w tajemnicy. W rezultacie tworzy to błędne koło, które często jest trudne do zidentyfikowania przez osoby z otoczenia. Osoby cierpiące unikają sytuacji budzących w nich strach, takich jak podróż samolotem, argumentując swoja decyzje na przykład zmianą  świadomości ekologicznej. Unikają również zgromadzeń, takich jak przyjęcia rodzinne czy imprezy firmowe, twierdząc, że nie dogadują się z wujkiem lub kolegą.

Na początku prawie nikt nie podejrzewa, że są to zwykle tylko preteksty służące do utrzymania zaburzenia lękowego w tajemnicy. Regularne kontakty społeczne są jednak niezbędnym elementem zdrowej psychiki. Zbyt długie ich unikanie nieuchronnie prowadzi do pogłębienia izolacji społecznej oraz niesie ze sobą ryzyko zachorowania na depresje.  

Rozpoznawanie Chorob Lekowych

Jak rozpoznać, czy ktoś kogo znasz cierpi na zaburzenia lękowe?

Zwłaszcza w początkowej fazie agorafobii (z napadami paniki lub bez) podawane przez chorych powody unikania sytuacji, których się boją, wydają się na ogół bardzo wiarygodne. Jeżeli jednak ich zachowanie zmienia  się z czasem do tego stopnia, że unikają już nie tylko lotów samolotem, ale także np. jazdy autobusem  czy  pociągiem, należy uznać to za sygnał ostrzegawczy.

Kiedy osoba grzecznie przyjmuje zaproszenia na przyjęcia, ale w żadnym już od dawna nie uczestniczy, można wtedy założyć, że cierpi on na zaburzenia lękowe. To właśnie w takich przypadkach konkretne wyrażenie swoich podejrzeń w rozmowie w cztery oczy i z dużym zrozumieniem może być pierwszym krokiem, który pomoże jej wydostać się z narzuconej sobie izolacji.

Czym dokładnie jest agorafobia?

Słowo agorafobia składa się z dwóch słów wywodzących się z języka greckiego „agora”, czyli plac publiczny oraz „phóbos”, czyli strach lub przerażenie. Agorafobia opisuje zatem lęk przed otwartymi, dużymi przestrzeniami lub tłumem ludzi.

Innym powszechnie używanym słowem, jest słowo „klaustrofobia”, które znaczy lęk przed zamkniętymi przestrzeniami.

Także agorafobicy często cierpią z powodu braku przestrzeni. W zamkniętych pomieszczeniach i lokalach czują się bezradni, ponieważ mają wrażenie, że nie są w stanie wystarczająco szybko uciec z przerażającej ich sytuacji. Ich objawy różnią się jednak od typowych objawów klaustrofobii tym, że osoba cierpiąca na klaustrofobię staje się niespokojna, będąc sama w małych, ciasnych pomieszczeniach. Agorafobik natomiast jako potencjalne zagrożenie głównie postrzega  innych ludzi, którzy mogliby go obserwować podczas ataku paniki lub przeszkodzić mu w ucieczce przed zbliżającym się atakiem lęku.

Terapia Przeciw Agorafobii

Jaka terapia jest skuteczna w przypadku agorafobii?

Terapia konfrontacyjna (zwana również terapią ekspozycyjną ) od dawna stosowana jest w leczeniu zaburzenia lękowego, jakim jest agorafobia. Coraz częściej jednak zarówno w literaturze naukowej, jak i praktyce lekarskiej mówi się o dużych trudnościach jakie sprawia wdrożenie tej terapii w proces leczenia. 

Jej słabą stroną jest jednak to, że dzięki niej pacjent uczy się jedynie radzić sobie ze swoją automatyczną reakcją lękową. Poprzez „regularne stawianie czoła swoim lękom” osoby z agorafobią  uczą się, że sytuacje postrzegane przez nie, jako niebezpieczne, nie są dla nich groźne, a one same w tych sytuacjach nie są bezradne. Fobia jest jedynie produktem ich własnych lęków, a    wszystkie pojawiające się objawy, takie jak kołatanie serca, mrowienie, trudności w oddychaniu czy nieznośne poczucie bezradności w rzeczywistości nie stanowią zagrożenia dla ich życia czy integralności fizycznej.

Terapia ekspozycyjna rzadko tak naprawdę uwalnia ludzi od lęku. Mogą ponownie „funkcjonować” w społeczeństwie, ale uczucie opresji pozostaje w większości podprogowo obecne. Dlatego dla wielu agorafobików, stopniowe powrócenie do zachowań unikających jest tylko kwestią czasu. Nikt przecież nie lubi przebywać w sytuacjach, które wciąż wywołują reakcje lękowe, nawet jeśli nauczył się nie traktować ich poważnie.

Jeśli natomiast naprawdę chcesz wyeliminować swoje nieuzasadnione lęki na poziomie neuronalnym, aby w końcu trwale się od nich uwolnić , to powinieneś poznać Metodę Bernhardta. Jest to nie tylko jedna z najbardziej zaawansowanych metod pokonywania zaburzeń lękowych, ale może być także stosowana jako autoterapia.

Agorafobia i problem tzw. „symboli bezpieczeństwa”

Kolejnym problemem jest stosowanie tzw. „symboli bezpieczeństwa”. Dla osoby z agorafobią „symbolem bezpieczeństwa” może być obecność osoby, której ufa, np. partnera lub terapeuty, leki takie, jak Tavor lub talizman szczęścia. Obecność takiego symbolu podczas terapii ekspozycyjnej może niekiedy znacznie zmniejszyć uczucie lęku. Z drugiej jednak strony, brak tego samego symbolu bezpieczeństwa może faktycznie reaktywować strach.

Ludzie dostają na przykład ataku paniki, gdy uświadamiają sobie, że wyszli z domu bez zażycia leku uspokajającego, który biorą w nagłych wypadkach. Dlatego celem każdej terapii powinno być całkowite uwolnienie pacjentów od „symboli bezpieczeństwa”.

Daniela i Klaus Bernhardt, założyciele Instytutu Nowoczesnej Psychoterapii, specjaliści od zaburzeń lękowych i twórcy Metody Bernhardta
Daniela i Klaus Bernhardt

Nowe sposoby leczenia agorafobii

Metoda Bernhardta jest formą terapii, która zazwyczaj bardzo szybko pozwala pacjentom poruszać się bez obaw po dużych placach i w tłumie,  bez pomocy symboli bezpieczeństwa, leków, czy bolesnej konfrontacji z lękiem.

Dzięki specjalnym technikom umysłowym, uczy ona jak samodzielnie możemy przeprogramować nasze połączenia neuronalne w taki sposób, żeby trwale uwolnić się od lęku. Jednym z głównych powodów, dla których ta metoda tak dobrze działa, jest to, że zagrożenia, których agorafobicy chcą uniknąć, zazwyczaj nie są realnymi zagrożeniami; to tylko myśl o tym, co może się stać, wyzwala w nich reakcję strachu, która może doprowadzić do realnego ataku paniki.

Logicznie rozumując, jeżeli wytwory naszej wyobraźni mogą zmienić zdrowych ludzi w pacjentów lękowych, to musi istnieć możliwość odwrócenia tego procesu poprzez użycie innych wyobrażeń.  Na tym właśnie polega metoda Bernhardta, która została opracowana kilka lat temu w Instytucie Nowoczesnej Psychoterapii w Berlinie. Dla tych, którzy również chcieliby skorzystać z tej innowacyjnej autoterapii, udostępniamy nasz 52-częściowy kurs wideo, który pozwala szybko i łatwo nauczyć się tej skutecznej metody.

W przypadku agorafobii silne środki uspokajające powinny być przyjmowane tylko w sytuacjach absolutnie awaryjnych

Jeszcze do niedawna zarówno osoby cierpiące na agorafobię, jak i psychoterapeuci i psychiatrzy zakładali, że leczenie tej przypadłości jest z reguły procesem długotrwałym i musi być wspomagane lekami. Dotyczyło to zwłaszcza tych sytuacji, w których pacjenci  borykający się z gwałtownymi atakami paniki coraz częściej uciekali się do zachowań unikających oraz środków uspokajających, próbując w ten sposób (często ze wstydu), radzić sobie z sytuacjami lękowymi.

Zachowanie unikające polega na całkowitym unikaniu sytuacji wywołujących lęk, np. uczestniczenia w wydarzeniach publicznych czy przechodzenia przez duże otwarte przestrzenie, jak np. place miejskie. Niestety, strategia ta nie zmniejsza objawów lękowych, a raczej rozprzestrzenia fobię na coraz więcej obszarów naszego życia. Jest to jeden z powodów, dla których osoby cierpiące na to zaburzenie, próbują odzyskać pewne poczucie normalności za pomocą silnych środków uspokajających, zwanych benzodiazepinami.

Niestety leki te nie usuwają przyczyny problemu, a jedynie chwilowo tłumią uczucie strachu. Co więcej, właściwa w tym przypadku terapia jest często niepotrzebnie opóźniana, pozostawiając agorafobii swobodę rozprzestrzeniania się na nowe obszary naszego życia. W efekcie coraz więcej sytuacji, które wcześniej nie przysparzały nam żadnego problemu, nagle staje się dla nas zagrożeniem. Podczas gdy wcześniej  przyjmowaliśmy  leki uspokajające tylko od czasu do czasu, teraz bierzemy je codziennie, aby poradzić sobie z zawrotami głowy, trudnościami w oddychaniu czy przyspieszonym rytmem serca.

Nie zmniejsza to jednak częstotliwości napadów lęku, a tym bardziej poczucia, że traci się grunt pod nogami. Wręcz przeciwnie, do zaburzeń lękowych można dodać nowy problem: fizyczne uzależnienie od leku. Jeśli dana osoba zdecyduje się na nagłe zaprzestanie przyjmowania środków uspokajających (namawiamy, aby nigdy tego nie robić, gdyż ich redukcja powinna odbywać się zawsze pod nadzorem lekarza!), jej ciało i umysł reagują poważnymi objawami odstawienia, takimi jak zawroty głowy, kołatanie serca, trudności z oddychaniem, a także skrajne ataki paniki i uczucie popadania w obłęd.

Problemy z Antydepresantami

Leki antydepresyjne w leczeniu agorafobii: niosą z sobą ryzyko zespołu odstawienia

Leki antydepresyjne, które często stosowane są w leczeniu  agorafobii i ataków paniki, coraz częściej spotykają się z krytyką. Do dziś firmy farmaceutyczne uparcie nie chcą potwierdzić faktu, że leki te niosą ze sobą również duże ryzyko uzależnienia psychicznego. Dowody na to są jednak jasne i nie można już dłużej zaprzeczać ryzyku wystąpienia zespołu odstawienia. Podczas fazy odstawienia, pacjenci ponownie cierpią na napady lęku, nawet jeśli już pokonali swoje zaburzenie lękowe. Ponieważ jednak ten ponownie pojawiający się lęk może trwać przez kilka tygodni, a nawet miesięcy, wielu pacjentów dochodzi do wniosku, że brak leku jest przyczyną ponownego pojawienia się lęku i paniki. Dlatego w konsekwencji decydują się oni na wznowienie leczenia. Niestety jest to błędne koło, w wyniku którego osoby z agorafobią czasem niepotrzebnie, przez dziesiątki lat przyjmują leki antydepresyjne  cierpiąc w rzeczywistości „jedynie” na zespół odstawienia, czyli przejściowe objawy psychiczne wywołane odstawieniem leku. Aby w miarę możliwości uniknąć tego problemu, dawkowanie leków antydepresyjnych należy także redukować bardzo powoli i wyłącznie pod kontrolą lekarza.

Neuroplastyczność naszego mózgu kluczem do szybkiego pokonania agorafobii, także tej z atakami paniki

Neuroplastyczność to zdolność ludzkiego mózgu do ciągłego przebudowywania swoich struktur nawet do późnej starości. Każda nasza myśl dosłownie tworzy w naszym mózgu nowe połączenia neuronalne. To, o czym często myślimy, staje się dla nas coraz bardziej realne, podczas gdy idee, o których rzadko lub nigdy nie myślimy, nie znajdują w naszych strukturach mózgowych odzwierciedlenia. W przypadku agorafobii oznacza to, że osoba stale myśląca o tym, co w najgorszym przypadku mogłoby się wydarzyć, podczas konfrontacji  z sytuacją wywołującą w niej lęk, zostanie przez ten lęk ponownie przytłoczona.  

Z drugiej strony, nasz mózg „oducza się” w dużej mierze takich myśli, jak:

  • Bycie zrelaksowanym w tłumie
  • Korzystanie z transportu publicznego bez opieki
  • Jazda po autostradzie nawet przy dużym natężeniu ruchu
  • Ponowne uczestnictwo w normalnym życiu codziennym bez zachowań unikających
  • Bezstresowe podróżowanie samolotem
  • Przekraczanie dużych przestrzeni np. placów miejskich, bez strachu
  • Uczestniczyć w przyjęciach lub spotkaniach rodzinnych w sposób zrelaksowany
  • Spokojne czekanie przy kasie w supermarkecie
Neuroplastikit

Pokonywanie zaburzeń lękowych za pomocą neuroplastyczności naszego mózgu

Ukierunkowana stymulacja neuroplastyczności w celu „przekonstruowania” naszego mózgu wytrenowanego do tej pory w odczuwaniu lęku tak, aby automatycznie zamiast zaburzeń lękowych znowu wytwarzał przyjemne myśli, stwarza w psychoterapii  nowe i niezwykle obiecujące możliwości leczenia. Założyciel i dyrektor Instytutu Nowoczesnej Psychoterapii w Berlinie, Klaus Bernhardt, dzięki opracowaniu tej specjalnej formy autoterapii znanej dzisiaj jako Metoda Bernhardta, jest pionierem w tej dziedzinie. Terapia ta, stosowana z dużym sukcesem już od ośmiu lat, pozwoliła wielu osobom zredukować zaburzenia lękowe – czasem w ciągu zaledwie 6-12 tygodni – do tego stopnia, że powróciły one w dużej mierze do swojego normalnego życia. W niedawnym wywiadzie telewizyjnym, tak opisał Klaus Bernhardt rozwój swojej terapii:

„Większość zaburzeń lękowych pojawia się bardzo szybko, tak jakby pojawiły się nagle znikąd. Przez wiele lat zadawaliśmy sobie pytanie, dlaczego nie mogłoby być możliwe równie szybkie ich znikniecie. Szukaliśmy więcprawdziwych neuronowych wyzwalaczy strachu i paniki. A im bardziej  szukaliśmy, tym bardziej zdawaliśmy sobie sprawę, że kluczem do naszego problemu jest neuroplastyczność mózgu, która nie tylko odpowiada za pojawienie się lęku, ale także umożliwia jego zahamowanie. Logicznie rozumując, jeśli pewien sposób myślenia może zmienić zdrowych ludzi w lękowców to musi istnieć także taki sposób myślenia, który ten proces odwróci …

Na podstawie tego rozumowania udało nam się opracować specyficzne ćwiczenia umysłowe, które dosłownie usuwają program strachu z mózgu, poprzez ukierunkowaną i pozytywną stymulację jego neuroplastyczności. Dziś wiemy, że Metoda Bernhardta może pomóc osobom z agorafobią i zaburzeniami lękowymi znacznie szybciej i trwalej niż dotychczasowe metody, które polegały na połączeniu leków psychotropowych i terapii ekspozycyjnej…”

Początkowo Metoda Bernhardta mogła być stosowana jedynie przy wsparciu specjalnie przeszkolonych w tym zakresie terapeutów i terapeutki. Obecnie można ją z powodzeniem stosować także w formie autoterapii. Dostępny na naszej stronie szczegółowy kurs wideo umożliwia osobom cierpiącym na lęk i panikę, samodzielne wykorzystanie neuroplastyczności mózgu do uwolnienia się od nich krok po kroku.  Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej na ten temat, to wszystkie niezbędne informacje znajdziecie TUTAJ.

Na zakończenie: coś bardzo ważnego

Być może jesteś jedną z tych sceptycznych osób, które wątpią w istnienie tak skutecznych technik. Być może uważasz, że neuronauka nie wypracowała jeszcze niczego naprawdę użytecznego i obawiasz się, że oferujemy Ci jedynie „stary produkt w nowym opakowaniu”.

Na podstawie naszego wieloletniego doświadczenia w pracy Metodą Bernhardta oraz pozytywnych efektów jej zastosowania, możemy zagwarantować jako INSTYTUT NOWOCZESNEJ PSYCHOTERAPII, że jest ona niezwykle skuteczna. To, że nasza metoda naprawdę działa potwierdza także duże zainteresowanie nią wśród czytelniczek i czytelników. W Niemczech wydanie książkowe, po raz pierwszy opisujące tę metodę jako formę autoterapii, zajmowało przez ponad 2 lata miejsce na liście bestsellerów. Od tego czasu zostało ono przetłumaczone na 18 różnych języków. Link do polskiego tłumaczenia książki można znaleźć TUTAJ.

Oczywiście tylko Ty możesz zdecydować, czy ta forma terapii jest dla Ciebie odpowiednia. Dlatego też, oferujemy Ci 60-dniową gwarancję zwrotu pieniędzy.

Bardzo ważne jest jednak dla nas to, żebyście byli w pełni świadomi, że zdrowie psychiczne jest bardzo istotną częścią naszego życia, która wpływa na wszystkie inne jego obszary. Nasze potrzeby emocjonalne nigdy nie powinny być ignorowane, delegowane czy zaniedbywane.

Dlatego też, powinniście (jakkolwiek możecie) jak najszybciej i jak najskuteczniej zadbać o ten ważny obszar Waszego życia!